Mity o edukacji domowej
Zmienianie myślenia i poglądów trwa całe życie. Sama wiem ile błędnych myśli miałam o np. prowadzeniu firmy, rodzinie czy edukacji. Przeraża mnie fakt ile niepoprawnych poglądów mam jeszcze w głowie. Grunt to je zmieniać, konfrontować i przyznawać się do pomyłki jeżeli trzeba.
Mity o edukacji domowej siedziały w mojej głowie bardzo głęboko. Najpierw musiałam je zmienić, potem skonfrontować. Teraz je opisuję.
Mit 1. Rodzic organizuje lekcje w domu
W szkole dzieci mają podział zajęć. Lekcja za lekcją, codziennie według planu. Ucząc się w domu nie ma żadnych narzuconych planów ani założeń. Pracujemy jak chcemy. Odpada sprawdzanie obecności i zadań domowych oraz kwestie organizacyjne, które nauczyciel musi podczas lekcji wykonać. W praktyce dzieci zaoszczędzają mnóstwo czasu, który można przeznaczyć na naukę, rozwijanie zainteresowań, zabawę czy relację z innymi osobami.
Mit 2. Zdolności dziecka
Krąży przekonanie, że w edukacji domowej uczą się dzieci wybitnie zdolne lub te, które są mniej zdolne bądź chore. Uczciwie patrząc w domu uczą się normalne dzieci. Część z nich na pewno ma jakieś problemy, ale jest to niewielka ilość. Edukacja domowa jest rodzinną decyzją. Najczęściej nie dyktują jej tylko i wyłącznie predyspozycje dzieci.
Mit 3. W szkole nauczą się więcej
Często myślimy, że osiągnięcia dzieci są związane z wiedzą, którą otrzymują w szkole. Umniejszamy rolę naszej pracy w domu z dzieckiem, wywyższając to co dzieje się w szkole. Gdyby faktycznie rola szkoły była tak duża to dlaczego wyniki poszczególnych dzieci są tak zróżnicowane? Dlaczego jedne dzieci są zmotywowane, uśmiechnięte i chłoną wiedzę, a inne wręcz odwrotnie. Środowisko w domu ma decydujący wpływ na rozwój dziecka. Szkoła wskazuje kierunek i podaje materiał. Jednak to dom rodzinny będzie miał kluczowy wpływ na rozwój, postawę, mądrość i ilość wiedzy jaką dziecko wyniesie z książek.
Mit 4. Brak socjalizacji
Socjalizacja to proces, który uczy dziecko funkcjonować w społeczeństwie. Bardzo często zarzuca się rodzicom edukującym w domu, że brak chodzenia do szkoły będzie negatywnie wpływał na socjalizację dziecka. Moim zdaniem jest to nielogiczny zarzut. Szkoła nie jest społeczeństwem. Jest utworzoną sztucznie jednostką, w której przebywają grupy rówieśników z nauczycielem. W realnym życiu nie przebywamy w takim środowisku. Naturalne społeczeństwo składa się z osób w różnym wieku, wykonującym różne zajęcia. Spotykamy się z nimi w różnych sytuacjach. Socjalizacja nie przebiega w szkole. Dzieci edukowane w domu mają kontakt z rówieśnikami, z dorosłymi na zajęciach dodatkowych jak piłka nożna, pływanie, harcerstwo, angielski itp. Niejednokrotnie lepiej opanują sztukę komunikacji czy kultury osobistej ze względu na zróżnicowane sytuacje, w których biorą udział.
Mit 5. Izolacja
Oficjalnie i z humorem: dzieci w edukacji domowej nie są zamykane w domu.
Mit 6. Cały dzień jest przeznaczony na naukę
W szkole dzieci przebywają od 5 do 8 godzin dziennie plus ok. 2 godzin na odrabianie lekcji. Obawiasz się, że tak będzie w domu? Nic bardziej mylnego! W szkole produktywny czas nauki to około 15 minut na każdą lekcję. Czyli w domu poświęcisz 1 godzinę faktyczną naukę i zaoszczędziłeś 3 godziny, które w szkole poświęcane są na organizację i przerwy. W edukacji domowej nie ma również prac domowych. Zaoszczędzony czas dzieci mogą poświęcić na co zechcą: relacje, hobby, zabawę.
Mit 7. Rodziny wielodzietne lub religijne
To mój ulubiony mit. W artykule: „Jak to się zaczęło?” przyznałam, że byłam przekonana, że edukacja domowa dotyczy rodzin wielodzietnych. Głównie z tego powodu byłam nastawiona negatywnie. Teraz widzę, że ani wielodzietność, ani religijność, ani żadne inne przekonania lub sposób życia nie stanowi większości. Każda rodzina ma swoje motywacje.